Inspiracją do tego wpisu jest jak zwykle życie. Zawsze jeśli czegoś doświadczam staram się wyciągać pozytywne wnioski. 

Zrozum też że nie chce się usprawiedliwiać czy marudzić, bo zawsze biorę 100% odpowiedzialności za swoje porażki oraz sukcesy. Oczywiście Sukcesy pchają mnie dalej inspirują, pozwalają poczuć się zwycięzcą 

a porażki. 

No cóż nikt ich nie lubi, ja też, ale są one nieodzownym elementem naszego życia. Ważne by nauczyć się patrzeć na porażkę w odpowiedni sposób ….

To historia mojej porażki.

Uważam się za osobę bardzo ambitną, lubię być Pierwszy Lepszy Inny ( to slogan firmy S7 ale jak najbardziej pasuje do mnie). Już kiedyś o tym pisałem że uwielbiam konkursy i oczywiście w niech wygrywać. Pewnie sam lubisz ten stan kiedy ktoś ci gratuluje, że osiągasz większe rezultaty niż inni i odbierasz nagrody.

Tym razem brałem udział w konkursie firmy S7 gdzie nagrodą dla najlepszych była wycieczka do Pragi wraz ze szkoleniem. Nie ukrywam chciałem tam bardzo być i to bardzo, ale niestety nie tym razem, inni byli lepsi a dlaczego byli lepsi bo pracowali.

Jak siejesz takie zbierasz plony.

Nic nie ma za darmo, to chyba wie każdy. Ale czasem każdemu z nas zdarza się czas że się czegoś nie chce i niby pracujemy ale tak na prawdę ściemniamy jak się da. Zamiast umawiać spotkania, rozmowy na skype itp. robimy masę rzeczy tak zwanych NIEPRODUKTYWNYCH. A na końcu spodziewamy się wyników.

Przyznaję się pracowałem na 50%.

Wiec czego mogłem się spodziewać dostałem nauczkę … zjadła mnie ambicja i przekonanie że jeszcze mam czas na zrobienie wyniku. Zamiast pracować systematycznie na nagrodę ja chciałem ją wygrać w jeden dzień i to ostatni dzień konkursu. 

Nagroda

Wiedziałem już że dupa nie wygrałem … pojechałem na szkolenie, gdzie zwykle siadam w pierwszym rzędzie tym razem postanowiłem ukryć się w drugim. Zazwyczaj udzielam się intensywnie tym razem milczałem. Oczywiście cieszyłem się że spotykam się z moją wspaniałą załogą itp. 

Jak porażka stała się sukcesem

Nastał czas wręczania Nagród. Sam prezes Daniel Kubach zapraszał na scenę zwycięzców od 10 miejsca do 1. Wygrani się cieszyli. I nagle gdy były wymieniane kolejne nazwiska poczułem się dumny poczułem się też Zwycięzcą choć i też pechowcem. To tak jak byłbyś na olimpiadzie i zdobył czwarte miejsce wspaniały wynik ale bez medalu … 

Zrozumiałem wtedy że i tak na ponad 4000 osób udało mi się uplasować na 13,14 lub 15 miejscu że zabrakło mi tak niewiele. Potem uświadomiłem sobie że na 13 biletów, ludzie którzy są w moim zespole których mam okazję miedzy innymi uczyć wraz z innymi liderami na szkoleniach zdobyli aż 85% biletów 

10 biletów na 13 … GRATULACJE .

JESTEM Z WAS DUMNY.

Poczułem się też ZWYCIĘZCĄ przecież jesteśmy Dream Team ( że każdy z liderów w jakiś części uczestniczył w tej wygranej dzieląc się wiedzą z innymi )

12036863_724820170952852_1261174086539102196_n

Irek Fudro, ( za pierwsze miejsce może zabrać osobę towarzyszącą )
Mieczysław Olechowski,
Zdzisław Krzywak,
Karolina Małkiewicz,
Marcin Oniszczuk,
Grzegorz Klonek,
Marcin Połoszczański,
Tomasz Damian,
Zakwalifikował się jeszcze jeden członek Teamu ale z powodów rodzinnych nie może jechać…

Super że coraz więcej nowych osób w zespole osiąga sukcesy to Najbardziej Cieszy.

WNIOSKI :

I najważniejsze.

Jest nowy Konkurs więc:

WIDZIMY SIĘ NA WYSPACH KANARYJSKICH.

Tego mam serdecznie życzę … 

182311_hotel_basen_palmy_wyspy_kanaryjskie

Podziel się