W dzisiejszych czasach właściciele hoteli robotniczych dokładają wszelkich starań, aby zapewnić swoim gościom komfortowe warunki do odpoczynku. Nieco inaczej było jednak w PRL-u, gdy DMR-y i hotele dla pracowników rządziły się własnymi prawami.

Pierwsze hotele robotnicze

Pierwsze hotele dla pracowników powstały, gdy w Nowej Hucie zbudowano kombinat metalurgiczny. Był to rok 1949. Kilka miesięcy później w hotelu mieszkało już ok. 18 tys. osób. Można sobie zatem wyobrazić, jak bardzo były to obiekty przepełnione, zwłaszcza że dzisiaj większość hoteli pracowniczych mieści średnio od 30 do 100 osób.

W PRL-u władze obawiały się wybuchu epidemii w DMR-ach (Domy Młodych Robotników) i hotelach robotniczych. O to było zresztą nietrudno, bo warunki sanitarne pozostawiały wiele do życzenia.

Standard hoteli robotniczych w PRL-u a dziś

Jak wynika z licznych dokumentów, warunki w hotelach robotniczych były bardzo złe. Słomę w sienniku wymieniano raz w roku (co było przyczyną wszawicy), brakowało wody ze względu na liczne awarie, a pokoi nie opalano. Powszechny był też brud oraz brak podstawowych przyrządów i mebli np. sztućców, misek, taboretów.

W jednym pokoju spało kilka kobiet wraz ze swoimi dziećmi, co prowadziło do kuriozalnych przypadków np. na piętrowym łóżku musiało zmieścić się 6 osób (matka + pięcioro dzieci). Dużymi problemami były też prostytucja i kradzież.

Dziś takie warunki są nie do pomyślenia. Podstawowe wyposażenie, ciepło, dostęp do niezbędnych sanitariatów są na porządku dziennym w każdym hotelu pracowniczym. Co więcej, wymagają tego nie tylko pracownicy, ale też pracodawcy. Powstają nawet specjalne portale, które mają ułatwić znalezienie noclegu dla pracownika w odpowiednim standardzie, ale jednocześnie blisko miejsca pracy. Przykładem takiego serwisu jest choćby popularny forStaff.pl.

Należy jednak podkreślić, że dla wielu robotników warunki panujące w hotelach czy DMR-ach wcale nie były takie złe. W porównaniu do domów krytych strzechą czy nocy spędzonych w bunkrach kwatery pracownicze uważane były za luksus.

Wyposażenie pokoi

Ciekawym zagadnieniem jest też wyposażenie pokoi dla pracowników. Było ono bardzo proste, bo składało się z łóżka, szafy, krzesła i stolika nocnego. Z reguły nie można było pokoju w żaden sposób modyfikować (nawet zawiesić plakatów).

Dziś pracownicy mają nieco lepsze warunki. Oprócz mebli będących standardem już w PRL-u, zwykle mają do dyspozycji też stół lub biurko oraz telewizor. W obiektach często znajduje się też rodzaj świetlicy, czyli pomieszczenie z kanapami i grami. Ponadto większość pokoi posiada własną łazienkę.

Koszty

Opłaty za hotel robotniczy były niskie. Średnio za miesiąc noclegu wynosiły od 30 do 200 zł miesięcznie (przy średnim wynagrodzeniu 1100 zł). Podobnie i dzisiaj większość hoteli pracowniczych uważanych jest za tanie, przy czym ceny są bardziej zróżnicowane.

Wynika to z faktu, że oferta jest szersza – pracodawcy mogą wybierać między pokojami, hotelami i apartamentami.

Podziel się