Dziś, gdy idziemy do kina na film akcji nikt nie zastanawia się nad tym, jakie były początki efektów specjalnych. Doskonale wiemy, że za pomocą komputera i zatrudniając odpowiedniego specjalistę można obecnie zrobić wszystko. Cieszymy więc oczy widowiskowymi wybuchami, nadprzyrodzonymi mocami i widowiskowymi scenami walki. W latach, kiedy film powstawał i dopiero próbował zainteresować społeczeństwo, nie znano jednak tak zaawansowanej technologii.

Początek historii

Jedyne, czym operowano, to bardzo prymitywne urządzenia optyczne, które powstały w oparciu o budowę aparatów fotograficznych. Twórcom kamery był Antoine Lumière, a stało się to jeszcze nim skończył się XIX wiek. Pewnego dnia na drodze sławnego wynalazcy pojawił się jednak Georges Méliès, który wysunął propozycje odkupienia urządzenia. Spotkawszy się z odmową, ściągnął z Londynu animatograf innego znanego wynalazcy i postanowił użyć go w swoim cyrku o nazwie „Robert Houdini”. W trakcie prac z tym urządzeniem udało mu się również ulepszyć jego konstrukcję. Umiejętnie i profesjonalnie budując swoje filmy, Méliès niedługo później zasłynął z nowatorskiego podejścia do filmów, które tworzył.

Rozwinięcie

Georges Méliès zrobił coś, czego nigdy wcześniej nie widziano – stworzył świat fantastyczny w swoich filmach. Dotychczas głównym przedmiotem dzieł kinematografii były filmy uwieczniające zwykłe czynności, zwykłych ludzi. Na dodatek były to produkcje jednoujęciowe. Méliès przełamał ten trend i przy pomocy odpowiedniej scenografii oraz odrobiny „magii” (kilku ujęć) stworzył świat nierzeczywisty, nierealny i zadziwiający. Jego umiejętności i zabiegi w celu stworzenia tego fantastycznego klimatu nazwano trikami, a jego samego czarodziejem kina. To jak mieszał rzeczywistość z fikcją było na owe czasy wręcz spektakularne, dlatego też zyskał on całkiem spory rozgłos.

W swoich filmach był on nie tylko reżyserem, ale również scenografem, scenarzystą oraz aktorem. Przy pomocy znanej mechaniki oraz kukieł gładko mieszał świat fikcji i rzeczywistości. Triki które szczególnie zapadły w pamięć przyszłym pokoleniom to:
– nakładanie na siebie zdjęć,
– barwienie taśmy filmowej,
– montaż i cięcia,
– cofane taśmy,
– podwójna ekspozycja (powielanie postaci i ich zamazywanie),
– animacja po-klatkowa.

Wszystko co robił miało na celu wywołać zdziwienie. Choć plan filmów (kilkunastominutowych) był zawsze ogólny, a kamera stała na statywie i nie wykonywała żadnego ruchu. Jego produkcje bardziej przypominały więc spektakle teatralne, wzbogacone magią trików montażowych.

Punkt kulminacyjny

W zaledwie 16 lat (1899-1915) spod jego skrzydeł wyszło ponad 500 produkcji filmowych. Do najbardziej znanych należą tu:
– „Podróż na księżyc”,
– „Zniknięcie damy”,
– „Zdobycie bieguna”,
– „Podróż do krainy niemożliwości”.
Dzięki swojej pracy i umiejętnościom szybko zyskał sławę międzynarodową. Każdy scenariusz, który przedstawiał swoim widzom był podrzędny względem trików, które były kluczowym elementem jego wkładu w kinematografię.

Zakończenie

Nie wszystkie filmy, jakie nakręcił Georges Méliès, zachowały się do naszych czasów. Prawdę mówiąc jedynie ok. 20% jego produkcji jest obecnie dostępna i znana w kręgach specjalistów od dawnej kinematografii. Za to rozwiązania techniczne (magiczne triki), których używał podczas pracy z filmem przetrwały bardzo długo, a kilka z nich rozwinięto i używa się do dziś.

Dziękujemy Grupie DND za konsultację merytoryczną.

Podziel się